28.03.2025

Kultura logiczna – zagubiony etos myślenia?

Kultura logiczna – zagubiony etos myślenia?

Czy można myśleć lepiej? Czy da się myśleć uczciwiej? I czy to w ogóle ma znaczenie w świecie, gdzie liczy się cięta riposta, skrót myślowy i emocjonalne uderzenie? W najnowszym odcinku cyklu Kultura jest ważna przyglądamy się pojęciu, które nie ma łatwego PR-u, ale ma za to głębokie korzenie w polskiej tradycji intelektualnej – kulturze logicznej.

Kultura logiczna – to brzmi jak coś z podręcznika do filozofii. I w gruncie rzeczy właśnie stamtąd pochodzi. Ale w rozmowie z Jakubem Prusiem, wykładowcą Uniwersytetu Ignatianum i autorem kanału Logika Codzienna, szybko okazuje się, że chodzi o coś znacznie bliższego codzienności niż mogłoby się wydawać.

Kultura logiczna to nie jest tylko umiejętność. To postawa. To coś, co masz  nie tylko kiedy ci się chce, ale także wtedy, kiedy się nie opłaca.

Inaczej mówiąc: można mieć krytyczne myślenie, ale nie mieć kultury logicznej. Można błyszczeć w dyskusji, a mimo to nie myśleć uczciwie. Kultura logiczna nie oznacza wygrywania sporów. Oznacza szacunek dla prawdy, konsekwencji i drugiego człowieka.

Czym zatem różni się kultura logiczna od modnego „critical thinking”? To pytanie prowadzi nas do… Kazimierza Twardowskiego. Tak, tego z przełomu XIX i XX wieku. To właśnie od niego – i jego lwowskich wykładów o ósmej rano (!) – zaczyna się polska tradycja, którą znamy dziś jako Szkołę Lwowsko-Warszawską.

W jej centrum nie było przekonanie, że „wszystko da się sprowadzić do logiki”. Było coś więcej: etyczny wymiar rozumowania. Kultura logiczna to nie tylko poprawność. To także troska o sens, uczciwość, intencję, sposób, w jaki rozmawiamy – i po co rozmawiamy.

W drugiej części rozmowy pada zaskakujące pytanie: czy kultura logiczna i muzyka dawna (lub sztuka w ogólności) mają coś wspólnego? Otóż tak – i to więcej, niż się wydaje. W obu przypadkach mamy do czynienia z czymś, co wymaga wysiłku, ale odwdzięcza się głębią.

Jak mówi Jakub Pruś, odwołując się do słynnego eksperymentu z Joshua Bellem grającym w metrze:

Ten sam człowiek, ten sam Stradivarius, ten sam utwór  ale raz mamy owacje na stojąco w filharmonii, a raz totalną obojętność w przejściu podziemnym. Bo nie zagrał etos i patos.

Wniosek? Treść (logos) to za mało. Liczy się też, kto mówi (etos) i jak mówi (patos). Dotyczy to argumentów. Dotyczy sztuki. Dotyczy każdej kultury wyższej, która – jak muzyka dawna – wymaga cierpliwości, ale też właściwego kontekstu i opowieści, by została usłyszana.

W dobie emocji, klikalnych opinii i nieustannego scrollowania, propozycja Jakuba Prusia może brzmieć jak kontrkulturowa misja: przywrócić logice należne jej miejsce w kulturze. Ale nie jako suchej, akademickiej dziedziny, tylko jako narzędzia uczciwego myślenia i debatowania.

Kultura logiczna to coś, co powinno być uczone od podstawówki  jak muzyka, plastyka, WF. Bo to jest trening myślenia. A myślenie, jak się okazuje, nie jest dziś rzeczą oczywistą.

Jeśli więc chcecie usłyszeć więcej o tym, dlaczego logika to nie tylko dla filozofów, jak mądrze się nie zgadzać i jak sztuka i rozum mogą sobie podać rękę – nie przegapcie tej rozmowy.

Odcinki podcastu publikujemy też na Substacku - subskrybuj, żeby nie przegapić kolejnej rozmowy!

Zainteresowała Cię rozmowa? Odwiedź kanał naszego gościa, Jakuba Prusia – Logika Codzienna

Podziel się naszymi informacjami