Zanim przejdę do zarysowania planów Fundacji, chcę serdecznie podziękować naszym Darczyńcom, którzy uświadomili nam potrzebę, by taki tekst pojawiał się na początku każdego roku. Wybaczcie, że o zamiarach projektowych na ten rok informuję Was dopiero w marcu – w przyszłości będziemy to robić z większym wyprzedzeniem, a kto wie – może i z większym przytupem.

Zatytułowałem ten szkic Nowy początek?, ponieważ nie umiem zacząć inaczej niż od podkreślenia, że dzięki nowej „kwaterze głównej” mamy nieporównywalnie większe możliwości działania niż dotychczas. Stąd też spora część planów będzie miała swoje źródło w użyczonej nam bezinteresownie pięknej przestrzeni, którą możemy wypełnić ważną dla nas wszystkich treścią. To zarazem taki mały powrót do korzeni, bo środowisko Fundacji zaczęło się tworzyć wokół spotkań, które jednak na czas dłuższy odeszły do lamusa – najpierw ze względu na pandemię, a potem z uwagi na brak lokalu mogącego pomieścić w miarę komfortowo choćby 10 osób.

Jeszcze w marcu swoją premierę będzie miał jubileuszowy, 10 album wydany naszym nakładem: Liberator Hominis. Zawiera on paschalny chorał cysterski pochodzący z polskich źródeł. Opracował go Sławek Witkowski wraz ze swoją Scholą Cantorum Minorum Chosoviensis. Płyta zostanie wzbogacona o bogatą książeczkę z tekstami pieśni i merytorycznym wprowadzeniem zarówno Sławka, jak i o. Grzegorza Brodackiego OCist, który w pasjonującym eseju opowiada o liturgii cysterskiej z XII wieku.

Trudno dziś jednoznacznie stwierdzić, czy w tym roku pojawią się kolejne publikacje pod naszym szyldem, jednak z całą pewnością rozpoczniemy prace nad tłumaczeniem dwóch książek znakomitego autora, który – taką mam nadzieję – będzie nam towarzyszył w kolejnych latach działalności. Jego nazwisko niech jeszcze przez jakiś czas pozostanie naszą słodką tajemnicą. Żadna z jego książek dotychczas nie doczekała się polskiego przekładu, zatem wielkie wyzwanie i wspaniała przygoda przed nami!

Mamy również bogate plany nagraniowe, jednak za wcześnie by je ogłaszać i potwierdzać. Z całą pewnością będą to płyty, które zelektryzują wiernych Słuchaczy Musica Divina i Rezonansów. Chciałbym powiedzieć więcej, jednak na tym etapie nie byłoby rozsądnie rozbudzać nadziei, które mogą okazać się płonne.

Wszyscy żyjemy nadzieją, że ten rok okaże się nieco łatwiejszy niż poprzedni i w listopadzie będziemy mogli odetchnąć nieco i w spokoju planować kolejne działania zamiast martwić się o nasze finanse. Pewnie nic z powyższych planów nie byłoby możliwe, gdyby kilka miesięcy temu kilkadziesiąt osób nie wsparło nas tak hojnie i nie pomogło wygrzebać się z poważnych kłopotów. Jeszcze raz, wszystkim Wam najserdeczniej dziękuję! Przyda nam się bardzo dodatkowy wiatr w żagle, dlatego nieustannie polecam Waszej pamięci Fundację i jej sprawy.