7.11.2020
Staroruskie „Requiem" – recenzja nowej płyty
Staroruskie „Requiem" – recenzja nowej płyty
Początkiem listopada do naszego fundacyjnego sklepu internetowego trafiła nowa płyta – Requiem, będąca rekonstrukcją prawosławnego nabożeństwa za zmarłych tzw. Wielkiej Panichidy. Nagranie zostało zarejestrowane przez rosyjski, męski ensemble wokalny Ex Libris pod dyrekcją Daniila Sayapina, który jest specjalistą w zakresie staroruskiej polifonii od lat zajmującym się odcyfrowywaniem manuskryptów wokalnych, szczególnie tych pochodzących z XVII w. Sayapin może być znany także naszym Przyjaciołom i Sympatykom z koncertu zespołu Sirin (Musica Divina 2019), którego jest członkiem. Program zaprezentowany na płycie reprezentuje dawną polifonię nielinearną (tzw. śpiew liniowy), istniejącą od końca XV w. do połowy XVIII w., a której rozkwit przypadł na połowę wieku XVII, a jego wykonanie przez Ex Libris uznawane jest przez specjalistów za wzór staroruskiego śpiewu sakralnego. Do wykonania partii recytowanych, zespół zaprosił wybitnego kantora Gleba Pechenkina.
Zapraszamy serdecznie do nabycia i wysłuchania tej – wyjątkowej na polskim rynku wydawniczym – płyty, która szczególnie wybrzmiewa właśnie teraz w listopadzie, kiedy w sposób szczególny rozważamy tajemnice życia i śmierci.
Zapraszamy także do przeczytania pierwszej części recenzji dr Daniela Sawickiego w której autor odnosi się do źródeł wykorzystanych przez zespół, charakterystyki wykonania a także przebiegu prawosławnej liturgii żałobnej.
dr Daniel Sawicki
U źródeł staroruskiej wielogłosowości cz. I
Wschodniosłowiański monodyczny śpiew liturgiczny we wszystkich swoich formach niesie w sobie jedność słów i muzyki, która w liturgii Cerkwi prawosławnej jest wyłącznie wokalna. Wychodząc z założenia, że każde prawosławne nabożeństwo samo w sobie jest śpiewem, a nade wszystko obcowaniem z Bogiem, Cerkiew prawosławna formalnie nigdy nie wprowadziła do swej praktyki liturgicznej muzyki instrumentalnej. Jakiekolwiek formalne działanie mające na celu wprowadzenie do liturgii muzyki instrumentalnej, w tym nawet śpiewu wykonywanego przy akompaniamencie organów, jak słusznie zauważył o. Paweł Florenski, naruszyłoby w liturgii jedność słowa i muzyki. Co więcej, muzyka instrumentalna jest nie do pogodzenia z precyzją, „rozumnością”, a nade wszystko mądrością liturgii Cerkwi prawosławnej. Prawdziwymi „organami”, jak naucza Św. Bazyli Wielki, winni być ludzie wierzący, powołani do nieustannego wychwalania Boga. Nieustanne przybliżanie wierzących do Boga i zaznajomienie ich z prawdami wiary przyświecało twórczości hymnografów tak na Wschodzie, jak i na Zachodzie. Kościół Wschodni w pierwszym tysiącleciu wychował szereg wybitnych hymnografów, wśród których na pierwszy plan wysuwa się postać św. Jana z Damaszku (675-749). Historiografia przypisuje św. Janowi z Damaszku autorstwo tekstów liturgicznych zawartych w podstawowej księdze liturgicznej, przeznaczonej do użytku psalmisty i chóru, tj. Oktoicha. Bardziej odważni badacze tematu zwykli przypisywać św. Janowi z Damaszku także skomponowanie melodii do tekstów Oktoicha, lecz teza ta w świetle aktualnych badań wydaje się być bezzasadną. Mimo, iż faktycznie Oktoich stanowi najobszerniejszy zbiór tekstów poetyckich tego wielkiego hymnografa, lecz nie jedyny. Otóż św. Jan z Damaszku jest autorem tekstów większej części hymnów, wykonywanych podczas nabożeństw żałobnych (cs. Panichida) oraz pogrzebu zarówno kapłanów i mnichów, jak również ludzi świeckich. W tekstach żałobnych św. Jana z Damaszku motyw śmierci przeplata się z ufnością w Boże miłosierdzie oraz nadzieją na rychłe zmartwychwstanie.
Niniejsze wydanie zrealizowane przez rosyjski zespół wokalny Ex Libris, pod kierownictwem Daniila Sayapina, zatytułowane Requiem, jest współczesną rekonstrukcją staroruskich melodii cerkiewnych, wykonywanych podczas nabożeństwa tzw. Wielkiej Panichidy. Pierwsze rękopisy muzyczne, zawierające pełen cykl śpiewów tego nabożeństwa pojawiają się na Rusi stosunkowo późno, bo dopiero pod koniec XV w., wraz z rozwojem sztuki śpiewaczej. Początkowo śpiewy Wielkiej Panichidy funkcjonują w praktyce liturgicznej jedynie w wersji jednogłosowej staroruskiego śpiewu użytkowego (stołpowyj znamiennyj raspiew). Wraz z pojawieniem się nowych melodii typu sylabiczno-melizmatycznego oraz melizmatycznego, takich jak śpiew demestwenny, czy też putiewoj pojawiają się nowe typy notacji, w szczególności demestwenna, putiewaja oraz ich lokalny wariant w postaci notacji kazańskiej. Bogactwo melodyczne tychże śpiewów inspirowało samych śpiewaków, którzy coraz częściej poszukiwali nowych, dotąd nieznanych doznań estetycznych. Owocem tychże poszukiwań było pojawienie się pierwotnych form śpiewu wielogłosowego, który określano mianem śpiewu liniowego (strocznoho pienija). Ojczyzną śpiewu liniowego był Nowogród Wielki, gdzie śpiew ten wykonywano podczas szczególnie uroczystych nabożeństw świątecznych w tamtejszej świątyni katedralnej. Z czasem śpiew liniowy został prawnie usankcjonowany, czego dowodzi fakt, iż wzmianki o nim pojawiają się wie- lokrotnie w regule liturgicznej Soboru Św. Sofii (Czinownik). Pod koniec XV w. śpiew liniowy przenika do Moskwy, gdzie przechodzi kolejne fazy swego rozwoju, by pod koniec XVII w. zostać wypartym przez pochodzące z terytoriów dzisiejszej Białorusi i Ukrainy śpiewy wielogłosowe. Już pod koniec 1-szej połowy XVI w. śpiew liniowy dociera na terytoria Wielkiego Księstwa Litewskiego i Rzeczypospolitej. Niestety wskutek licznych zawirowań historycznych większość strocznych partytur nie dotrwała do naszych czasów. Jedynym zabytkiem śpiewu liniowego, jaki zachował się w zbiorach polskich, jest fragment psalmu 136 (Nad rzeką Babilonu), pochodzący z Irmologionu Ławrowskiego. Śpiew liniowy nie przyjął się także wśród staroobrzędowców, dla których wszelka wielogłosowość była postrzegana, jako przejaw wpływów Zachodu.
Wykonawca – zespół wokalny Ex Libris, pod kierownictwem Daniila Sayapina podjął się niełatwego zadania, a mianowicie odtworzenia staroruskich wielogłosowych melodii cerkiewnych, które do końca XVII w. pisano staroruską notacją kriukową. Zasadniczy problem przy odczytywaniu tego typu partytur tkwi w tym, iż zabytki w znaczącej większości są pisane zapisem „bezpomietnym”, czyli pozbawionym znaków pomocniczych, ukazujących odległości pomiędzy sąsiadującymi ze sobą dźwiękami. Realizację zadania z całą pewnością utrudniał brak wystarczającej ilości strocznych partytur pisanych notacją stołpową, która jest łatwiejsza do odczytania, bowiem większość pisana jest notacją demestwenną. Mimo zaawansowanych badań brak jest także dostatecznej pewności, czy znaki muzyczne w nich zawarte posiadały to samo znaczenie, co w rękopisach zawierających kinowarnyje pomiety. Z tego względu odczytanie zapisu muzycznego wykorzystanego do realizacji nagrania wymagało wykorzystania specjalistycznych metod badawczych, w szczególności retrospektywnej metody analizy porównawczej, która w przypadku zapisu śpiewu liniowego daje tylko połowiczny efekt. Dla celów realizacji niniejszego nagrania zespół śpiewaczy Ex Libris wykorzystał szereg rękopisów pisanych staroruską notacją neumatyczną (cs. kriuki), jakie aktualnie znajdują się w zbiorach Muzeum Państwowego w Moskwie, Rosyjskiej Biblioteki Narodowej w Moskwie oraz innych. Daniil Sayapin i jego współpracownicy nagrania mieli ułatwione zadanie. Otóż tzw. Wielka Panichida była już wcześniej przedmiotem badań uczonych rosyjskich, w szczególności Mikołaja Uspieńskiego, Anatolija Konotopa, Galiny Pożidajewoj czy też Marii Bogomołowoj. Ostatnia badaczka dokonała niebywałego dzieła, bowiem w 2009 r. opublikowała dwutomowy przekład nutowy Wielkiej Panichidy w obydwu wersjach (monodycznej i liniowej), opatrując go stosownym komentarzem historycznym oraz aparatem krytycznym. Przy realizacji niniejszego nagrania zespół Ex Libris musiał zmierzyć się z jeszcze jedną trudnością, a mianowicie brakiem żywej tradycji śpiewu, mimo iż np. śpiew monodyczny funkcjonuje w praktyce liturgicznej staroobrzędowców. Z tego względu ważna była odpowiednia interpretacja muzyczna zgromadzonego materiału muzycznego.