30.11.2023

Spojrzeć na nowo – Festiwal Rezonanse 2023

Spojrzeć na nowo – Festiwal Rezonanse 2023

W miejscowości z której pochodzę znajduje się piętnastowieczny kościół należący do małopolskiego odcinka Szlaku Architektury Drewnianej. Zawsze zdawałem sobie sprawę z jego znaczenia kulturowego, jednak dwadzieścia trzy lata sąsiedztwa sprawiły, że stopił się on dla mnie z resztą otoczenia. Aż do teraz…

Listopadowy wieczór. Z uwagi na chłód i mrok drzwi były przymknięte, a wszystkie światła zapalone. Poza charakterystycznym skrzypieniem drewnianych ławek, w świątyni panowała absolutna cisza. Kojąca atmosfera, odpowiednie oświetlenie oraz muzyka wypełniająca wnętrze, sprawiły, że spojrzałem na mój kościół w zupełnie inny sposób niż dotychczas. To niespodziewane doświadczenie wieczornej mszy w uroczystość Wszystkich Świętych pozwoliło mi jeszcze lepiej zrozumieć wyjątkowość Rezonansów – festiwalu, w którym w tym roku wziąłem udział po raz pierwszy… i na pewno nie ostatni!

Choć obcowanie z dawną muzyką sakralną jest dla mnie wciąż nowym doświadczeniem, postanowiłem podjąć się próby zapisania moich wrażeń z tegorocznej odsłony Festiwalu, a tym samym zachęcić do niego tych, którzy jeszcze na nim nie byli i być może uważają, że to raczej nie dla nich.

Już pierwszego dnia koncertów odczułem wyraźną różnicę pomiędzy Rezonansami a krakowskim festiwalem Musica Divina, przy którym również miałem okazję pracować. Niewielka przestrzeń drewnianych świątyń pozwala na wytworzenie szczególnej atmosfery, w której zarówno organizatorzy, publiczność, jak i artyści mogą poczuć się częścią wyjątkowej wspólnoty. W przerwach pomiędzy koncertami słuchacze wielokrotnie mogli spotkać artystów, a nawet chwilę z nimi porozmawiać. To naprawdę wiele zmienia!

Trzy dni spędzone przez nas na pograniczu Podkarpacia i Małopolski zaowocowały również możliwością nawiązania kontaktu z mieszkańcami pobliskich miejscowości. Oprócz wielu znajomych twarzy, Festiwal przyciągnął uwagę lokalnych odbiorców. Jak zwykle mogliśmy również liczyć na serdeczność księży proboszczów oraz parafian. Dzięki nim udało się pięknie przygotować świątynie, godnie przyjąć zaproszonych artystów, a nawet zaoferować wszystkim ciepły poczęstunek.

Zanim jednak rozbrzmiały pierwsze dźwięki lutni czy violi da gamba, nie mogłem przestać zachwycać się wnętrzami świątyń, w których mieliśmy okazję gościć. Każda z nich stopniowo odkrywała przed nami swoje unikatowe piękno, które jeszcze bardziej uwydatniło się po zachodzie słońca, w blasku festiwalowego oświetlenia. Na długo zapamiętam wspaniałe polichromie z kościoła w Binarowej oraz lapidarium otaczające cerkiew w Kotani. Przebywanie w festiwalowych świątyniach oddziałuje na wszystkie zmysły. Wraz z innymi wolontariuszami wielokrotnie stawaliśmy w przedsionku, analizując jak bardzo zapach drewna różni się od tego w poprzedniej miejscowości. Bardzo pomogła wyjątkowo łaskawa, jak na tę porę roku, pogoda. Dzięki niej mogliśmy podziwiać nie tylko wnętrza zabytkowych świątyń, ale także naprawdę urokliwe okolice.

Te doświadczenia wkrótce znalazły swoje dopełnienie w dźwiękach dawnej muzyki sakralnej. Mogliśmy wysłuchać szerokiego repertuaru muzyki średniowiecza, renesansu i baroku. W lepszym zrozumieniu koncertów bardzo pomogły wprowadzenia Magdaleny Łoś, dziennikarki Programu 2 Polskiego Radia, która poszerzyła wiedzę słuchaczy o historyczno-kulturowe konteksty związane z prezentowanym repertuarem.

Festiwal otworzył koncert grupy Ramillete de Tonos w Krempnej, inspirowany muzyką z dworu hiszpańskiego króla Karola V. Następnie przenieśliśmy się do pobliskiej Kotani, gdzie odbył się recital lutniowy Oríego Harmelina. W drugim dniu Rezonansów towarzyszyli nam Mateusz Kowalski, z repertuarem na violę da gamba, oraz litewski GŠ Ansamblis. Koncerty tego dnia poprzedził pasjonujący wykład o. Lucjana Bartkowiaka CR poświęcony historii i tradycji ikonostasu. W kościele w Binarowej, nastąpił finał festiwalu – koncert izraelskiego zespołu Profeti della Quinta. Największe wrażenie zrobił na mnie recital Oríego Harmelina. Mam nadzieję, że ta szczególna forma kameralnych, nocnych koncertów będzie kontynuowana w kolejnych latach.

Wracałem do domu z przekonaniem, że to wydarzenie naprawdę jest dla wszystkich – dostarcza niezapomnianych wrażeń, pomaga zachwycić się dawną muzyką sakralną i zaspokaja pragnienie obcowania z pięknem krajobrazu i architektury. Oczywiście lepsza znajomość tradycji muzycznych dawnych epok niewątpliwie pomaga, ale nie jest konieczna by wynieść z koncertów cenne doświadczenie, które na długo zapada w pamięć. A dla tych, którzy – tak jak ja – przyzwyczaili się do codziennego widoku drewnianych kościołów, Rezonanse są szansą by dostrzec w nich coś, czego być może przez wiele lat nie dostrzegali.

Kacper Dziadkowiec

Podziel się naszymi informacjami